piątek, 4 marca 2016

600 kilometrów w 15 godzin. Czyli nasz pobyt w Kutnej Horze oraz Ołomuńcu..

W jedną z październikowych niedziel narodził się spontaniczny pomysł jednodniowej wycieczki. Korzystając jeszcze z ładnej pogody, wsiedliśmy w samochód z samego rana i udaliśmy się do Kutnej Hory, miasteczka wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Czeskie Morawy witają nas pięknym widokiem wschodzącego słońca


Jeszcze tylko 300 km i będziemy na miejscu. Omijając płatną autostradę, poruszając się bocznymi uliczkami nie sposób nie zauważyć tablic informujących o różnych zabytkach znajdujących się praktycznie w każdej miejscowości, więc na pewno gdyby nie z góry założony cel, jest to wycieczka na dłużej niż jeden dzień. 
Po dotarciu do Kutnej gorączkowo rozglądaliśmy się za znakami, które nakierują nas na poszukiwane zabytki. Patrząc na boki, praktycznie w ostatnim momencie dostrzegamy przed nami ogromną budowlę. Jak się okazało była to Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny – najstarsza katedra gotycka w Europie Środkowej



Świątynia ma postać krzyża łacińskiego, którego długość całkowita wynosi 87 metrów, a wystrój wnętrza pochodzi z pierwszej połowy XVIII wieku. Następnie dostrzegliśmy znaki kierujące na kostnicę – miejsca, przez które właśnie tutaj się znaleźliśmy. Kostnica znajduje się w bliskim sąsiedztwie Katedry. Z zewnątrz kostnica wygląda niepozornie,


aż trudno uwierzyć co tak naprawdę skrywa w sobie. Jest to Kościół cmentarny Wszystkich Świętych z ossuarium, które powstało z kaplicy obszernego klasztornego cmentarza. Spoczywają tutaj tysiące osób, będących ofiarami panującej w tamtym okresie epidemii dżumy. Kości z kolejno likwidowanych grobów składowano w kaplicy. Szacuje się, że ossuarium stanowi wspólny grobowiec około czterdziestu tysięcy ludzi. 
Wewnątrz Kostnicy znajdziemy herb Schwarzenbergów


ułożony przez Rint na pamiątkę zacnych fundatorów. Herb ten składa się z kości piszczeli, miednicy, mostka oraz innych elementów ludzkiego szkieletu. W prawym dolnym rogu znajdziemy czaszkę dziobaną przez kruka, która jest symbolem zwycięstwa rodu Schwarzenbergów nad Turkami. Wchodząc do Kostnicy od razu rzuca się w oczy Żyrandol, który został wykonany ze wszystkich kości znajdujących się w ludzkim szkielecie.





Pod żyrandolem znajduje się wejście do krypty, gdzie spoczywają szczątki 15 bogatych mieszczan Kutnej Hory. Wokół wejścia do krypty widzimy cztery barokowe świeczniki w formie pinakli.
Po bokach Kostnicy, we wnękach znajdziemy piramidy z kości, oraz ludzkich czaszek, które są swobodnie ułożone na drewnianej konstrukcji, bez jakiegokolwiek zamocowania.
Obecnie kostnica traktowana jest jako atrakcja turystyczna, za wstęp do której trzeba zapłacić 90 koron. Ciekawostką jest fakt, iż na wejściu do kaplicy otrzymamy opisaną historię tego miejsca, w języku Polskim. Zdjęcia można robić do woli, bez ograniczeń, ale z szacunku do miejsca należy zachować ciszę.
Następnie udaliśmy się na poszukiwanie Katedry Świętej Barbary – wspaniałej monumentalnej budowli, ze wspaniałym widokiem na dolinę rzeki Vrichlice i wzgórz najbogatszego pasma osielskiego. Kościół ten powstał na miejscu, gdzie wcześniej znajdowała się kaplica poświęcona patronce górników Świętej Barbarze.
Obok tych najbardziej znanych zabytków UNESCO znajdziemy także Muzeum Srebra, Kościół Świętego Jakuba (obecnie jest w remoncie i cały otoczony jest rusztowaniem i siatkami) i wiele ciekawych i uroczych uliczek Kutnej Hory.
Staraliśmy się zobaczyć wszystkie najważniejsze miejsca w tej uroczej miejscowości, aby zdążyć jeszcze w drodze powrotnej wstąpić do Ołomuńca – będąc w tamtych okolicach jest to jedno z miast, którego nie należy pominąć.
Ołomuniec - od razu rzuca nam się w oczy dwu-wieżowa fasada katedry św. Wacława, która jest nieodłączną częścią panoramy miasta.
Trzecia wieża o wysokości 100,65 m jest najwyższą wieżą kościelną na Morawach a drugą najwyższą w Czechach.
Po krótkim spacerze dotarliśmy na rynek, gdzie znajduje się Ratusz oraz Kolumna Trójcy Przenajświętszej. Budowla ma 35 metrów wysokości, co czyni ją najwyższą rzeźbą w Czechach. Na północnej fasadzie Ratusza znajdziemy Ołomuniecki zegar astronomiczny. Dekoracja mozaikowa składa się z medalionów umieszczonych po bocznych stronach niszy, które przedstawiają prace charakterystyczne dla poszczególnych miesięcy roku. Łuk niszy natomiast wypełnia motyw tradycyjnej konnej procesji, zwanej w języku czeskim Jízda králů. W części dolnej umieszczono portrety reprezentujące przedstawicieli klasy robotniczej.
Nieopodal Ratusza, w bocznej uliczce dojdziemy do Kościoła Świętego Maurycego. Wśród charakterystycznych cech znajdziemy przede wszystkim dwie asymetryczne wieże
W pobliżu Górnego Rynku, znajdziemy Dolny Rynek, nieco mniejszy, z kolumną po środku oraz dwiema fontannami. Całość otaczają piękne, kolorowe kamienice.
Na tym zakończył się nasz szybki, jednodniowy wyjazd w tamte okolice. Niestety czasu było stosunkowo za mało, na ilość miejsc które warto zobaczyć. Pozostaje nam niedosyt i szybki powrót w tamte okolice.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz