środa, 6 lipca 2016

Jeden dzień w Kijowie


Nadszedł czas na małą podróż do Kijowa. W jedną stronę udało nam się znaleźć tani lot Wizzair, a w drugą stronę wybraliśmy się na zwiedzanie Ukrainy i wracaliśmy autobusem Eskana Bus.  Sam lot z Katowic odbył się bez żadnych problemów, szybko i sprawnie. Również, ze znalezieniem stanowiska odjazdu naszego busa nie mieliśmy większych problemów. 
W poznaniu tego pięknego miasta pomogła nam para znajomych, którym bardzo dziękujemy za poświęcenie czasu. Niewątpliwie największy problem stanowiło by rozszyfrowanie cyrylicy, znalezienie odpowiednich ulic i momentami zrozumienie naszych wschodnich sąsiadów.

Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy w deszczu, pierwsze kroki skierowaliśmy pod Pomnik Matki Ojczyźnianej,
 gdzie mieści się Narodowe muzeum historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
 Ogromny Pomnik stoi w rozległym Parku Zwycięstwa, w którym znajdują się liczne czołgi, haubice, samoloty oraz inne militaria czy okopy i schrony. 
 Naszą uwagę zwróci także Pomnik Ofiar Holokaustu i pomnik ukazujący żołnierzy w Bitwie o Dniepr.



Kierując się w stronę Ławry Peczerskiej, przejdziemy przez "tunel" w którym warto przyjrzeć się ścianom, opowiadającym historię, która się tam wydarzyła. 



I tak oto dotarliśmy do Ławry Peczerskiej. Jest to największa cerkiew z XI w. położona na wzgórzu nad Dnieprem. W czasie wojny Ławrę zniszczono w znacznym stopniu, a po odbudowie zostało zaledwie kilka budynków. Między innymi dzisiaj możemy zobaczyć Sobór Uspieński, cerkiew Św. Ducha i nad bramną barokową cerkiew Troicką


  Ławra po dziś dzień stanowi centrum duchowe Kijówa, a szczególne wrażenie wywołuje zwiedzanie ze świecą podziemnych pieczar.

 Kobiety na terenie Ławry muszą chodzić w chustach na głowie, oraz najlepiej w długich spódnicach. Jeśli chodzi o zwiedzanie podziemnych pieczar, to nam udało się tylko trochę zobaczyć, ze względu na to że było tam bardzo gorąco i duszno, praktycznie nie było czym oddychać, a miejsce to wymagało odpowiedniego ubioru i zakrycia ciała.


Nieopodal Ławry w parku stoi Pomnik Pamięci Ofiara Hołodomoru - Wielkiego Głodu na Ukrainie. 


A jeszcze kawałeczek dalej, w tym samym parku, znajdziemy Pomnik poświęcony Nieznanym żołnierzom z wiecznym ogniem. 



Dotarcie do następnego punktu wiązało się z podróżą najgłębszą stacją metra w Kijowie - Stacja Arsenalna. Jak wiadomo zdjęć w metrze nie wolno robić, a z każdej strony obserwują Cię pracownicy metra, szczególnie jeśli widzą osoby spacerujące z aparatem w ręku. 


Wysiedliśmy tuż przy Złotej Bramie. Dawniej stanowiła ona jedną z trzech głównych bram wjazdowych do miasta. Opowieści głoszą, że to właśnie tutaj miał jakoby wyszczerbić swój miecz Bolesław Chrobry, o czym piszę Gal Anonim. Pierwotnie nie nazywała się ona Złotą, lecz Wielką.


Dziś jest to skwer, otoczony drzewami, gdzie znajduje się urocza kawiarenka oraz fontanna, a wśród tego znajdziemy jeszcze pomnik kota Pantelejmona. 


Mały spacer w deszczu i doszliśmy do największego architektonicznego dzieła Ukrainy - Sobór Mądrości Bożej w Kijowie. Sylwetkę wyznaczają silne akcenty w postaci trzynastu kopuł, jednej dużej centralnej i dwunastu mniejszych. 5-cionawową bazylikę wieńczą połyskujące w słońcu, złote i pięknie odcinające się na tle błękitnego nieba zielone kopuły. 





Potem kierowaliśmy się w stronę Monasteru Świętego Michała o Złotych Kopułach. Zespól klasztorny obecnie składa się z Soboru Św. Michała Archanioła, dzwonnicy, refektarza Św. Jana Ewangelisty oraz Bramy. Monaster był pierwszym obiektem sakralnym na Rusi, którego kopuły zostały pokryte złotem. Jest także jedynym obiektem do którego turysta może wejść do środka za darmo, kobiety oczywiście z chustą osłaniającą głowę. Te bogactwo, obrazy, rzeźby, wszystko pokryte złotem, nie sposób sobie wyobrazić.




W Kijowie jest dużo miejsc ukrytych, bądź też umieszczonych tam gdzie byśmy się tego nie spodziewali. Niewątpliwie takim miejscem jest Aleja Pejzażowa położona koło Andrijiwskiego Uzwozu i Muzeum Historii Ukrainy. Idealne miejsce na spacer i drobny odpoczynek. 



Zmierzaliśmy dalej, i tak dotarliśmy do Cerkwi Św. Andrzeja. Niestety obecnie w remoncie. Wspaniała, niemal strzelista budowla wzniesiona została na szczycie wzgórza. Jej plan oparty jest na bazie krzyża, z jedną kopułą główną i czterema wieżyczkami zwieńczonymi mniejszymi kopułami. Wejście do cerkwi prowadzi przez czternasto-metrowe schody. 


Nadeszła chwila odpoczynku i pora na obiad. Chyba najlepszym miejscem jest Pyzata Chata. Wybór jedzenia na wagę jest powalający, a przy tym ceny niskie.Przeciętnie na obiad składający się z dwóch dań, a do tego jeszcze deser zapłacimy niespełna 70 hrywien. 


Zostało nam kilka punktów. Jednym z nich był Łuk Przyjaźni Narodów, poświęcony zjednoczeniu Rosji i Ukrainy. Składają się na niego trzy elementy: 50-metrowej wysokości łuk z tytanu, który nocą świeci barwami tęczy; posąg z brązu, przedstawiający robotników - ukraińskiego i rosyjskiego - którzy wznoszą ku niebu Order Przyjaźni Narodów; granitowa rzeźba, wyobrażająca sygnatariuszy ugody perejasławskiej z 1654 roku.




W Kijowie, znajduje się także Dom z Chimerami. Pod względem architektonicznym robi niesamowite wrażenie, jednakże dojście do niego jest niemożliwe. Stoi on wśród rządowych budynków i z każdej strony dojście do niego jest pilnie strzeżone, ze względu na możliwe zagrożenie, przy obecnej sytuacji na Ukrainie. 

Nieopodal stoi Narodowy Bank Ukrainy. Został on zbudowany, jako odpowiedź na Dom z Chimerami i rywalizował o miano najbardziej majestatycznego budynku. 


Ciekawostką, którą zobaczyliśmy dzięki naszym znajomym są Katakumby Kijowskie ukryte w lesie. Nie mówią o tym żadne przewodniki. Dlatego dziękujemy im, że nam to pokazali. Miejsce to jest przerażające, jak wejdziemy do środka. Korytarze podobno prowadzą pod całym Kijowem, i wchodząc w tym miejscu można wyjść gdzieś w centrum. Podobno, kiedyś znaleźli się śmiałkowie, którzy próbowali eksplorować te katakumby. Niestety skończyło się to dla nich tragicznie. Korytarze są wąskie, łatwo można się tam zgubić. 


Jedno z ostatnich miejsc, obok którego nie mogliśmy przejść obojętnie, to Stadion Olimpijski, na którym odbyły się Mecze EURO 2012, w tym finał turnieju. 



Najważniejsze miejsce w Kijowie zostawiliśmy na sam koniec. Z tym miejscem wiąże się przerażająca historia, miejsce tragedii, której nie sposób opisać słowami







Plac Niepodległości zwany także Majdanem Niepodległości jest głównym placem Kijowa. To właśnie w tym miejscu odbywają się wszystkie najważniejsze państwowe uroczystości i imprezy kulturalne. Na placu znajdziemy Lacką Bramę, kolumnę ze słowiańskim bóstwem Berehynią symbolizującą niezależność Ukrainy i upamiętniającą uzyskanie niepodległości, pomnik Kozaka Mamaja, pomnik legendarnych założycieli Kijowa - Kija, Szczeka, Chorywa i ich siostry Lybid oraz pomnik Archanioła Michała, będącego patronem miasta. 



I na sam koniec naszej kijowskiej przygody parę zdjęć Majdanu nocą. 






Podsumowując:
Jadąc do Kijowa, warto mieć ze sobą potwierdzenie rezerwacji noclegu w hotelu, a także bilet powrotny na samolot lub na autobus. Na lotnisku mogą się o to pytać ale nie muszą, także warto być przygotowanym.
My ze swojej strony możemy polecić Hostel - Dream Hause Hostel (Andriivs'kyi descent, 2, Kyiv, Ukraina, 04070). Do dyspozycji gości jest tam recepcja, bar, laptopy z dostępem do internetu, można także zamówić sobie śniadanie za dodatkową opłatą. Hostel jest ładny, czysty i przyjazny, a dodatkowo mieści się w pobliżu stacji metra i Cerkwi Świętego Andrzeja. 
Poruszanie się po Kijowie jest bardzo łatwe, głównie metrem. Stacje są opisane zarówno cyrylicą jak i w języku angielskim, również w wagonach, choć nie wszystkich, pasażerowie są informowani o kolejnych stacjach.  Wejść na stację metra należy szukać w dość niepozornych miejscach, głównie są to stare budynki, czasami schody prowadzące w dół.
Ostrzegano nas, aby pilnować swoich toreb i plecaków. Podobno kradzieże są tam na porządku dziennym dlatego ostrożności nigdy za wiele.

1 komentarz:

  1. Też na Kijów mieliśmy tylko jeden dzień, ale zaczęliśmy zwiedzanie z drugiej strony:) Dzień był owocny, ale oczywiście nie wszystko udało się zobaczyć. W wolnej chwili zapraszamy do nas na http://lecebochce.pl/kijow-w-jeden-dzien-trasa-zwiedzanie/, a sami już planujemy kolejny wyjazd:))

    OdpowiedzUsuń